miła uliczka, a na jej końcu... |
jak ja lubię ten wyślizgany błysk na bruku... |
widok na zbocze od katedry |
i jeszcze jeden widok ze strony katedry na zbocze |
uliczki idą w górę, w dół, zakręcają, wspinają sie i ześlizgują... |
jedna ulica idzie w dół, druga w górę, a między nimi budynek... |
palma wyrasta nie wiadomo skąd |
tą uliczka można się wspiąć po schodach, ale można też, jak kto potrafi, wjechać samochodem... |
i znów uliczna serpentyna, podzielona przez budynki |
i jeszcze jeden zygzak... |
typowy dom, ze zbiornikiem na wodę na dachu |
śliczny, zadbany zaułek |