Na wysokości prawie 3,5 km, na niewielkiej skalnej półce osadzono stację kolejki linowej. To ostatni etap podróży we Włoszech. Dalej można pojechać francuską kolejką aż do Chamonix.
Po drodze z Pavilon du Mont Frety przesiadamy się na przystanku w Rifugio Torino, ale nie wychodzimy poza obręb przystanku. Teraz jedziemy stromo pod górę, tam gdzie śnieg.
To zupełnie niezwykłe, w jaki sposób ludzie zbudowali to miejsce, jak wciągnęli tu materiały, maszyny, sprzęt. Helbronner to osadzona na skale metalowa platforma z tarasem widokowym, niewielkim barem i wystawą górskich kryształów. Dalej alpiniści schodzą po lodowcu na wysokogórskie wyprawy - w okolicy Hellbronner idzie się po zapadającym się śniegu.
Podeszłam i ja w stronę skał, przemoczyłam buty, trochę zmarzłam. Na górze było 6 stopni ciepła, nie było wiatru, świeciło mocno słońce... A Bianco odsłonił twarz i spoglądał na mnie dostojnie...
Jedziemy w kierunku Rifugio Torino |
Mijamy kolejkę, zjeżdżającą w dół |
a to już olśniewający widok z Helbronner |
na wprost Bianco, jeszcze nieco zachmurzony |
a to wagoniki kolejki która przybywa tu z Francji |
to miało byc zdjęcie na tle Bianco, nie udało się, ale widać, że jestem w siódmym niebie... |
Alpy po stronie francuskiej |
kolejka do Chamonix |
Bianco odsłania twarz |
dolina Courmayer |
"Gdyby wszytkie ludy świata zechciały podać sobie rękę" |
w dolinie droga do Francji |
wszystkie odcienie niebieskiego |
to my - |
Bianco i ja |
urzeka mnie ta biel w dole |
tam trzeba zejść |
alpiniści idą związani liną |
śnieg tworzy rozpadliny |
nad głową przefruwają wagoniki |
schodzę niżej, zbliżam się do Białego |
z każdym krokiem panorama gór nieco się zmienia |
podchodzę w kierunku tej skały |
albpiniści przygotowują się do drogi |
połacie śniegu |
i jeszcze raz... |
krajobraz |
Bianco góruje nad śniegiem |
obłoki i śnieg |
alpiniści wracają z gór |
z prawej stacja Helbronner |
skała Helbronner od strony gór |
i znów kotlina Courmayer |
doszłam do tych skał, spojrzałam w dół i wracam w kierunku kolejki |
alpiniści też kierują się do kolejki |
samotny namiot na lodowcu |
ta maszyna na 3,5 km wys. ugniata śnieg |
spychacz na zboczach Monte Bianco |
wracam - w dole Rifugio Torino |
a to już etap z Rifugio Torino do Pavillon du Mont Frety |
bezchmurne niebo nad Monte Bianco żegna na nas pogodnie |
zbliżamy się do Pavillon du Mont Frety |
a to już prawdziwe pożegnanie - Monte Bianco nad La Palud |